CelZakon
kartuzów został ustanowiony "ku chwale Bożego Majestatu", która
znajduje swój wyraz w tym, iż Bóg "z intymną miłością jednoczy nas ze
sobą", abyśmy w ten sposób wydali obfity owoc. Wprawdzie jest to cel
każdego chrześcijańskiego życia, jednak nasze zgromadzenie wyróżnia to,
iż my nie mamy żadnych dodatkowych celów. Wszystkie zasady
naszego życia zmierzają ku temu jedynemu celowi, a mianowicie, abyśmy
mogli "gorliwiej szukać, szybciej odnaleźć i pełniej posiadać samego
Boga" i tak dojść do "doskonałej miłości" (Statuty 1,4). W tym celu
wyrzekamy się wszystkiego, co nie pomaga w osiągnięciu tego jedynego,
co konieczne.
SamotnośćJezus powiedział: "Jeśli Mnie kto
miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i
przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać." (J 14,21) On żyje
w nas swoim Bożym życiem, i zgodnie ze swoją łaską, przemienia nas w
siebie. Samotność, do której my kartuzi jesteśmy szczególnie powołani,
zapewnia idealne warunki do tego intymnego zjednoczenia. „W samotności
urzeczywistnia się wielka tajemnica, a mianowicie tajemnica Chrystusa i
Kościoła, której najdoskonalszym przykładem jest błogosławiona Maryja
Dziewica. Cała ta tajemnica skrywa się także w duszy każdego wiernego,
a dzięki sile tkwiącej w samotności lepiej się odkrywa" (Statuty 2,1).
Klauzura i stałośćPrzez
wybór ograniczonej przestrzeni życiowej (klauzura) z modlitwą
wewnętrzną łączymy nasze ciało, aby w modlitwie składać Bogu hołd z
tego wszystkiego, do czego ma On prawo. Stałość życia w określonym
miejscu (łac. stabilitas loci) jest według mniszej tradycji koniecznym
warunkiem do tego, aby własne myśli i uczucia na stałe skierować ku
Bogu.
Oddalenie od świata"Ponieważ nasze zgromadzenie jest
nastawione tylko na kontemplację, powinniśmy jak najpobożniej strzec
naszego oddalenia od świata. Dlatego jesteśmy wyłączeni z jakiejkolwiek
posługi duszpasterskiej – choćby nawet nagliła konieczność czynnego
apostolstwa - aby w mistycznym ciele Chrystusa spełniać swoje własne
zadanie." (Statuty 3,9).
ModlitwaNie mamy uniwersalnej
recepty na życie modlitewne. Powołanie eremickie zawiera bowiem sporą
dozę swobody i spontaniczności w kształtowaniu przyjacielskiej relacji
z Bogiem. Obok odmawianych przez nas liturgicznych i innych
obowiązkowych modlitw, osobistą modlitwę możemy dowolnie ubogacać,
czerpiąc z bogatej skarbnicy duchowości katolickiej, i praktykować to,
co przybliża nas do Boga. W życiu kontemplacyjnym nie jest jednak
najważniejsze to, co czynimy my, lecz to, co czyni w nas Bóg. Dlatego
mnich "uważnie nasłuchuje podszeptów swojego serca, aby pozwolić Bogu
chodzić po wszystkich ścieżkach i wchodzić przez wszystkie prowadzące
do serca drzwi". (Statuty 4,2).
PosłuszeństwoNajwiększą
przeszkodą w szukaniu Boga jest z pewnością własna wola, własne "ja".
Staramy się je złożyć w ofierze przy pomocy posłuszeństwa, które
powinno – jeśli ma być doskonałe – objąć nawet własny osąd. Takie
radykalne wyzbycie się samego siebie umożliwia nam, z prostotą i
spontanicznością dziecka, otwierać się na działanie Ducha Świętego oraz
jednoczyć się z Synem Bożym, który przyszedł na świat, aby wypełnić
wolę Ojca. Postawa ta równocześnie uwalnia nas od
nieuporządkowanej troski o samych siebie, a także od niepokojów i obaw
które tej trosce towarzyszą.
WiaraNasze życie toczy się w
ciemności i w świetle wiary. W samotności możemy wniknąć w głębię
naszej wiary, którą przyjęliśmy od Kościoła. I tak, o ile jesteśmy
otwarci na spotkanie z Jezusem jako żywą osobą i pozwolimy na to, aby
nas całkowicie przeniknął On i Ewangelia, ciemność, w której zaczynamy
naszą drogę, stopniowo przemienia się w światło wiary. Nie widzimy
tego, w co wierzymy, jednak treść wiary może się stać dla nas tak
namacalna, że potrafimy z niej żyć. Kiedy wyrzekniemy się wszystkiego,
co nie jest zgodne z wiarą, poznajemy głębię i blask tego, co żyje w
naszych sercach.
Radość"Ile zaś samotność i cisza pustelni
niesie miłośnikom swoim korzyści i boskiej radości, wiedzą tylko ci,
którzy tego doświadczyli. Tu bowiem ludzie dzielni mogą powracać do
siebie i, o ile tylko zechcą, mogą mieszkać z samym sobą, stale
pielęgnować zalążki cnót oraz szczęśliwie pożywiać się owocami raju. Tu
szuka się owego oka, które pogodnym spojrzeniem rani miłością
Oblubieńca; i przez które, o ile jest ono czyste i szczere, spostrzega
się Boga. Tu święci się pracowity odpoczynek i w spokojnym odpoczywa
działaniu. Tu za trud bitewny Bóg odpłaca swoim bojownikom upragnioną
nagrodą: pokojem, którego świat nie zna, i radością w Duchu Świętym"
(Św. Brunon – założyciel zakonu kartuzów – List do Radulfa zwanego
Zielonym, 6). | Adres: Kartuzija Pleterje Drča 1 8310 Šentjernej Słowenia Tel: +386 (0)7 30 81 225 E-mail:
Strona internetowa
Wielkiej Kartuzji: www.chartreux.org |